piątek, 28 marca 2014

ROZDZIAŁ 7

Natalie i Jai... Wow , byłam zaskoczona . Ona Typ eleganckiej i grzeczniej , On  skate z kolczykami .
Cieszyłam się ... i zarazem smuciłam , Marcel siedział tam i obściskiwał się z Florence ... Chyba to była ona.
Zamyślona siedziałam i nie zwróciłam uwagi kiedy Jai podszedł do nas.
-Cześć kochanie , Cześć Cara.
-Witam Romeo , Julio nie pocałujesz swojego wybranka?
-Ty świnio !
-Nie pękaj , twarda bądź.
Zauważyłam jak jej twarz się mocno zarumieniła .
-Słuchaj , my już pójdziemy .
-W porządku .
I znowu zostałam sama . Ale chyba nie na długo. Zauważyłam jak Florence wychodzi , a Marcel przysiada się do mnie .
-Co Ty tu robisz ? Sama i o tej porze?
-Teraz się o mnie martwisz?
-Przestań!Zawsze byłaś dla mnie ważna.
-Do czasu...
-Co ty pieprzysz!
-Powiedz mi , od kiedy jesteś z Florence ?
-Od czterech miesięcy.
Zaraz mu przy pierdole ! Co za skurwiel . Mówił , że mnie kocha ,a jebał się z nią na boku.
-Słucham?!
-Wybacz mi , ale Ciebie kochałem a w niej się zauroczyłem.
Rozpłakałam się . Nigdy nie byłam (aż) tak silna , żeby maskować własne emocje.
-A twoja ukochana wie , co robiłeś przed wczoraj w nocy?
-Uspokój się , nie zachowuj się jak małe dziecko!
-Kurwa! Byłeś dla mnie wszystkim , teraz nie mam nic.
Wyszłam , a on za mną . W pewnej chwili potrzebowałam wsparcia , Harrego.
-Cara , proszę Cię tak naprawdę nigdy nie byliśmy ze sobą szczęśliwi.
Nie wytrzymałam tej cholernej presji i uderzyłam go w twarz.Złapał mnie za nadgarstek i uścisnął mocno.
Nigdy jeszcze nie widziałam go w takim stanie , był straszny .
-Możesz mnie kurwa puścić?Wyjąkałam.
Puścił po chwili ale widziałam , że miał poczucie winy.
-Przepraszam Cię za wszystko.
Kochałam go . Nie chciałam z nim toczyć walki i przytuliłam go.
-Już pójdę.
-Miłego pobytu we Francji.
-Nigdzie nie jadę.
-Dlaczego?
-Sam nie wiem . westchnął.
Odeszłam szybkim krokiem , w stronę Tower Bridge . Idąc usłyszałam charakterystyczny dźwięk mojej komórki . To był Harry .
-Cześć.
-Cześć , wiesz bo chciałbym Cię gdzieś zabrać do ..
Nie dałam mu skończyć . Nie wiem dlaczego ale wypowiedziałam :
-Przyjedziesz dzisiaj do mnie?
Byłam zaskoczona Tym co powiedziałam , ale chyba tak będzie lepiej .
-Okej a o której ?
-Teraz.
-to zaraz będę .
Rozłączyłam się i udałam w stronę samochodu (*)
________________________________________________________________________________
Podobało Ci sie? Zostaw po sobie komentarz ;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz